Patron – Tadeusz Zgółka profil prywatny

Tadeusz Zgółka (1.02.1945 – 26.04.2021)

profesor nauk humanistycznych

z zakresu językoznawstwa, logiki

i metodologii nauk

„Poszukiwałem własnej życiowej drogi

i na tej drodze odnalazłem spełnienie, czyli szczęście”

O szczęściu. Esej osobisty

 

          

Profil prywatny

Urodził się w Rodatyczach – wsi położonej między Lwowem a Przemyślem. Ojciec Szczepan Zgółka – żołnierz 56 Pułku Artylerii Przeciwlotniczej 2 Armii Wojska Polskiego – zmarł 9 lutego 1945 roku w wyniku odniesionych ran w walkach pod Łodzią. Jego grób odnaleziono po 74 latach w zbiorowej mogile w Parku im. Księcia Józefa Poniatowskiego w Łodzi. Matka Antonina z domu Moczulska po repatriacji na ziemie zachodnie samotnie wychowywała syna.

Dzieciństwo i młodość spędził w Rzepinie – obecnie województwo lubuskie. Tam uczęszczał do szkoły podstawowej i liceum ogólnokształcącego, w którym zdał maturę w 1963 roku.

Prywatnie od 1968 roku mąż Haliny Zgółkowej (profesora w Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu aktualnie profesora seniora). Ojciec Anny Zgółki-Downar (flecistki), nauczycielki gry na flecie w Szkole Muzycznej I i II stopnia w Poznaniu i Mikołaja (skrzypka), dr. hab. prof. Akademii Muzycznej w Poznaniu. „Śmieszny Dziadek” Michaliny, Wiktora, Antoniny i Anastazji. Kolekcjoner kufli z całego świata i egzotycznych alkoholi. Jego ulubionym i często powtarzanym powiedzeniem był solecyzm „Jestem przewlekle zdrowy”. Słuchał muzyki kościelnej (chorału gregoriańskiego) i cerkiewnej. Wielbiciel twórczości J.S. Bacha, W.A. Mozarta, P. Czajkowskiego, E. Griega, L. van Beethovena.

Jego ulubiona piosenka to Zegarmistrz światła w wykonaniu Tadeusza Woźniaka. Towarzyszyła Mu ona w „ostatniej drodze”.

Najlepiej czuł się – jak sam go nazywał – w „stumilowym lesie” w domu na pograniczu województw wielkopolskiego i lubuskiego i często powtarzał: „czy ty wiesz, jak pachnie mokry las”.